Jednym z najbardziej charakterystycznych objawów choroby refluksowej jest zgaga. Cierpi z jej powodu około 90% chorych. Uczucie dyskomfortu lub bólu, najczęściej piekącego lub palącego, zlokalizowanego za mostkiem pojawia się po posiłku lub w nocy, a nasila się w pozycji leżącej i potrafi utrzymywać się nawet do dwóch godzin po czym samoistnie ustępuje. Chorzy odczuwają wyraźną ulgę po przyjęciu postawy pionowej lub zażyciu środków zobojętniających kwas żołądkowy.
Częstym symptomem pojawiającej się choroby refluksowej jest również zwracanie lub potocznie mówiąc odbijanie, które spowodowane jest zarzucaniem treści żołądkowej. Pozostawia ono w ustach najczęściej uczucie goryczy lub kwasu. Również bolesne połykanie, może być spowodowane nieprawidłową perystaltyką przełyku, stanem zapalnym lub zwężeniem przełyku. Mogące się pojawić nudności i wymioty również mogą wskazywać na chorobą refluksową..
Hm… To może jednak refluks. Zgaga w sumie rzadko mnie dopada, ale ten ból za mostkiem, to może jest jakaś wskazówka. Męczyłem kiedyś swojego lekarza, że może mam coś z sercem czy płucami, ale badania mi zrobili i się okazało, że tam czysto. A w mostku jak mnie ściskało tak ściska. Czuję się wtedy jakby mi słoń nadepnął na klatkę piersiową 🙁 Czy palenie papierosów na to wpływa? Bo tak zauważyłem, że jak więcej kawy i papierosów mi pójdzie niż zwykle, to wtedy to się pojawia. Zawsze myślałem, że to coś z sercem przez te dwie rzeczy, ale może to refluks? Ma ktoś podobnie?
Witam.Mam podobne objawy.Często dopada mnie gdy idę szybkim krokiem.Ból taki jakbym miał zawał.Wrażenie że w płucach zaklinował się pęcherzyk powietrza.Rozpierający ból który mija po wejściu do pomieszczenia i “odbiciu”.Wtedy czuję się znowu idealnie.Mogę biegać.Szukam sposobu żeby to wyleczyć gdyż wzrasta częstotliwość występowania tej dolegliwości.Pozdrawiam.
Mnie rozrywało pod mostkiem po każdym typie mięsa. To był taki ból, że człowiek leżał i wył, i nikt nie wiedział, co jest grane, a miałam wtedy 12-14 lat. Relfuks 😉 A jak się pali i pije – to nawet nie ma sensu podejmować leczenia na ferluks, bo sam sobie człowiek zaostrza symptomy i chorobę. Najlepiej RZUCIĆ od razu kawę i fajki – ja tak zrobiłam i czasami coś tam mnie zakuje, ale o bólu już zapomniałam 🙂